Czy będąc na emeryturze wypada iść na studia?

Osoby starsze często są odrzucane przez społeczeństwo, kiedy przechodzą na emeryturę, a wcale nie musi tak przecież być. To wciąż bardzo pożyteczne, chętne do pracy i nauki jednostki, które często są bardzo silne i zależy im na robieniu czegoś, co przyda się rodzinie albo wspólnocie, do której należą. W tym celu powstały uniwersytety trzeciego wieku, które umożliwiają pogłębianie swoich pasji i uczenie się nowych rzeczy.

Osoby przechodzące na emeryturę często muszą radzić sobie same. Albo nie mają dzieci, co zdarza się coraz częściej, albo dzieci nie mogą sobie pozwolić na przyjęcie na utrzymanie jeszcze jednej osoby. To zwiększa odsetek ludzi cierpiących na samotność, która z kolei prowadzi do pojawienia się depresji i obniżenia się samooceny. Przekonanie, że osoba starsza będzie ciężarem jest jednak często błędne. W rzeczywistości może ona pomóc w wielu pracach domowych oraz doszkalać się z zakresu tych umiejętności, na które nie miała czasu, kiedy pracowała. Jeśli tylko stworzy się dla niej odpowiednie warunki, będzie bardzo wartościowym członkiem rodziny.

Czasami pojawia się pytanie, czy osobie starszej w ogóle wypada iść na studia. Niestety w wielu rodzinach wciąż panuje przekonanie, że ludzie na emeryturze powinni siedzieć w domu, sprzątać i od czasu do czasu zrobić zakupy. Jednak jeśli tylko jest ku temu sposobność, warto spróbować zapisać się na uniwersytet. W ten sposób można poznać wielu ciekawych ludzi, którzy będą dla osoby starszej inspiracją oraz dowiedzieć się czegoś nowego. Tylko dlatego, że ktoś jest starszy, nie oznacza, że nie ma prawa korzystać z życia na zasadach, które dla siebie wybierze, szczególnie jeśli nie koreluje to z jego codziennymi obowiązkami.

Jeśli tylko rodzina ma taką możliwość, powinna wspierać osobę starszą, która wybiera się na studia. Warto o tym mówić, bo zamiast tego często można natknąć się na szydercze komentarze albo wyrzuty. Osoba starsza, która odchowała już swoje dzieci, spełniła wszystkie swoje obowiązki wobec rodziny. Nie musi zajmować się swoimi wnukami, jeśli nie chce tego robić. Rodzina nie ma obowiązku jej wspierać, ale jeśli daje od siebie w utrzymaniu gospodarstwa domowego jak najwięcej, to nie można zabraniać jej realizować się tylko dlatego, że może przejąć na siebie jeszcze więcej obowiązków i odciążyć młodych.